Na pierwszy ogień pójdzie ta paletka, która bardziej skradła moje serce, czyli Chocolate Vice. Najbardziej lubię cienie o nazwach: Maleficence oraz Persuade. Uwielbiam dosłownie wszystkie kolory z tej palety, natomiast te dwa wymienione wyżej to moje zdecydowanie ulubione! Bardzo dobrze czuję się w makijażach zrobionych za pomocą tej paletki, bo podoba mi się jak wyglądają na moich powiekach kolory takie jak czerwienie i brązy (zarówno ciepłe, jak i chłodne), a ona właśnie takie posiada.
Poniżej możecie zobaczyć jej swatche, pierwsze zdjęcie pokazuje lewą, a drugie prawą stronę paletki.
Natomiast jeśli chodzi o paletkę Death By Chocolate, moim ulubionym cieniem jest fiolet o nazwie Love You to Death. Tej palety używam rzadziej, niż poprzedniej, ponieważ zawiera ona więcej cieni brokatowych oraz takich kolorów, których raczej nie używam na codzień. Ale jeśli chodzi o makijaże na jakieś wyjścia, to sprawuje się świetnie!
Na pierwszym zdjęciu prawa, a na drugim lewa strona paletki.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Podsumowując, obie paletki sprawują mi się bardzo dobrze, jednak kolory i wykończenie w Chocolate Vice bardziej mi odpowiadają :) Dajcie znać, jak Wam się podobają, lub czy macie którąś z nich! Buziaki, Ola.
Podsumowując, obie paletki sprawują mi się bardzo dobrze, jednak kolory i wykończenie w Chocolate Vice bardziej mi odpowiadają :) Dajcie znać, jak Wam się podobają, lub czy macie którąś z nich! Buziaki, Ola.